niedziela, 30 lipca 2017

#24 nic do stracenia wreszcie wolni

Ojciec Anny Spencer zostaje wybrany na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Od tej pory Anna przestaje być anonimową nastolatką i coraz trudniej chronić jej prywatność. Ashton Taylor ma więc jeszcze bardziej skomplikowane zadanie. Niebawem odbędzie się proces prześladowcy Anny, Cartera Thomasa, który marzy tylko o tym, jak ją odzyskać. Anna ufa Ashtonowi i zaczyna wierzyć w jego miłość, chociaż nadal jest pewna, że nie zasługuje na szczęście. Jednak zanim się okaże, czy mogą być razem, będą musieli walczyć o życie.


"Przerażało mnie to, że znów się zakochałam. Większość ludzi mówi, że miłość to coś najcudowniejszego na świecie, a ja zgodziłabym się z nimi tylko do pewnego stopnia, bo nie wtedy, gdy wszystkie myśli skupiają się na jej utracie lub gdy dzieje się coś potwornego, co sprawia, że serce pęka na tysiące kawałków. Tak, stan zakochania bardziej mnie przerażał niż satysfakcjonował."

Nic do stracenia wreszcie wolni to kontynuacja losów Anny i Ashtona. Anna coraz bardziej otwiera się na ludzi, zaczyna normalnie żyć. Myślała że wszystko co złe to już za nią. Lecz Carter nadal wysyłał jej listy. Proces się zbliżał cały czas, ale nikt się nie spodziewał że Carter wyjdzie z więzienia przed procesem. Jak potoczą się dalsze losy tej pary?


"Czas wydawał się stać w miejscu i miałam wrażenie, że wszystko, co się działo w moim życiu, prowadziło do tego momentu, tu, z nim, jakby jedynym celem mojego istnienia na ziemi była miłość do tego chłopaka."

Książka zbiera bardzo dużo złych opinii ale mi się nawet podobała ta książka. Chociaż była trochę przesłodzona to i tak mnie bardzo wciągnęła i nie mogłam przerwać czytania. Bohaterów polubiłam od razu. Fajna książka idealna na wakacje, napisana lekkim językiem.
Moja ocena 8/10

-[...] jedyną piękniejszą rzeczą, jaką w życiu widziałem, jesteś ty."

Bardzo bym chciała was przeprosić za moją nieobecność na blogu. Była ona spowodowana że byłam na wakacjach i ni miałam dostępu do internetu. Bym bardzo chciała wam to wynagrodzić i postaram się dodawać posty 3 razy w tygodniu. 



11 komentarzy:

  1. Mi takie opowieści raczej się nie podobają - nie przemawiają do mnie.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Tori Czyta

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie dużo czytałam dobrych opinii o książce, chyba nie trafiłam na negatywną opinię. Ale mimo tego, jakoś nie ciągnie mnie do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, taki czas, że bywamy na urlopach. Spokojnie, my to rozumiemy :) Recenzja fajna i książkę chyba kupię córce na urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie jest to książka dla mnie, po prostu nie moje klimaty. Ale fajnie, że Tobie się podobała :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś się skuszę :) pozdrawiam! http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Oceniłaś tę książkę bardzo pozytywnie, ja jednak nie mam zaufania do pani Kirsty Mosely. Bardzo się zawiodłam na jednej z jej książek i jakoś nie mogę się przekonać do ponownego spróbowania.

    Pozdrawiam
    Babskie Czytanki

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że Tobie się nie podobała. Ja byłam nią zachwycona. Może rzeczywiście była zbyt słodka, ale jakoś tak mnie wciągnęła, że przymknęłam na to oko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją na tablecie i mam zamiar przeczytać :) Polecam inną książkę tej autorki "Chłopak, który zakradał się przez okno" coś w tym stylu dokładnie nie pamiętam bo dawno ją czytałam :) Może bardziej przypadnie Ci do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak nie lubię romansów , tak dla mnie twórczość Moseley po prostu na tak , uwielbiam jej książki. Nie są niesamowicie dobre, ale fajnie spędza się z nimi czas ;)
    Pozdrawiam
    https://bartoszczyta.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  10. Niedawno skończyłam czytać pierwszą część i może nie była to jakaś bardzo ambitna lektura, to jednak miło spędziłam przy niej czas :D Druga część czeka na półce na przeczytanie, więc recenzję przeczytałam tak pobieżnie, żeby sobie ewentualnie nie zaspoilerować czegoś ;P Ale jestem jej bardzo ciekawa, mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza niż pierwsza :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń